-7 uczynków względem...

Szatą graficzną zajmę się wkrótce, na razie nie jest to konieczne. Choćby dlatego, że nie wiem jaki kształt przyjmie blog. Dodając fakt, że zajmuje to wiele czasu, który chociażby mogę poświęcić na siedzenie w fotelu, albo czytanie Encyklopedii Techniki: Przemysł Spożywczy, WNT (1978).

Krótki wiersz, na podstawie przeżyć poprzedniego dnia. Oczywiście podmiot liryczny nieokreślony.

Żyjemy jeden człowiek obok drugiego.
Ponoć każdy ma swoje życie (tak twierdzą: ksiądz, babcia i pani ze spożywczaka).
Ale nie oszukujmy się, nie dziś.
Gdybyś miał "swoje" życie choćby w 1/7*10^9...
to byłyby sukces twej indywidualności.
Ale to nie wykład o filozofii przyrody i zjawiskach społecznych.

Minęły czasy wielkich cywilizacji, za nami rewolucja parowa, 
czy burzliwy rozwój nauk.
Nieważne. Wiele przed nami.
Ale czas będzie płynął zawsze.

Drodzy współtowarzysze:
Wiele wysiłku włożyłem by spełnić Wasze wymagania.
Po prostu: chodziłem i słuchałem Waszych narzekań.
Wszystkie krzywdy, które Wam wyrządzono: nie chciałem być taki.

Nie raz, chcąc komuś pomóc nasłuchiwałem się podejrzeń, słuchałem szyderstw,
akceptowałem krzywe spojrzenia.
Gdy się przez to przedarłem, czyniłem co mi serce nakazywało.
Byłem gotowy, by pomóc.

Co pragnę przekazać, a czego najwyraźniej nie chcę zrobić, bez odpowiedniego wstępu:

Choćbym się topił w morzu swoich łez:
             nie poproszę byś dokonał tytanicznego wysiłku kiwnięcia palcem i wyciągnięcia kurka, by               mnie uratować
Choćbym obdarty z szat przez psa twojego sąsiada:
             nie poproszę o ten stary ręcznik, który chcesz właśnie wyrzucić, by się przyodziać
Choćby moje tkanki obumierały w wyniku nie dostarczenia im wystarczającej ilości cukru:
             nie poproszę o te produkty, które rozkładają się w spichlerzach Rzeczypospolitej, by
             zachodnie media nie mówiły o nędzy w naszym kraju

Choćbym...
Gdybym...
Kiedy...
Wtedy gdy...

Znacie Ewangelię,  nie chcę jej tu przepisywać. 
Zostawcie mnie więc na pożarcie pustki, chcę stąd odejść. 




Wiersz jest niedopracowany, wstęp przeważa na główną treścią. Niestety nie miałem aż tak podłego nastroju, by wymyślić pozostałe 4 sposoby w jaki sposób można krzywdzić zaniechaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz